Apel parkingowy: Anulujcie mandaty!
Miliony mandatów parkingowych mogą być unieważnione, jeśli protestujący wygrają kampanię przeciwko władzom lokalnym, które z karania kierowców uczyniły sobie źródło dochodów.
Akcję prowadzi stowarzyszenie Parking Appeal. Jeden z jego członków, Neil Herron z Sunderland, żąda, by przepisy pozwalające lokalnym samorządy na wystawianie mandatów za nieprawidłowe parkowanie zostały zmienione.
Jego zdaniem, władze lokalne często blokują miejsca parkingowe, bezpodstawnie malując w ich okolicach czerwone linie. Przed Sądem Najwyższym w Londynie Herron udowadniał także, że niektóre councile nie stawiają niezbędnych znaków informujących o zasadach parkowania przy żółtej linii.
„Wystarczy, że spóźnisz się JEDNĄ minutę, a już masz mandat na 120 funtów. Wystarczy, że kawałek samochodu, np. część koła, wysunięta jest poza zatoczkę parkingową, a już dostajesz mandat na 120 funtów” – mówił Neil Herron.
Jego zdaniem, przy miejscach przeznaczonych do parkowania powinny być (jeśli naprawdę muszą) jedynie pojedyncze lub podwójne żółte linie. Dodał takżę, że samorządy, które malują w tych miejscach czerwone linie, łamią prawo.
Reprezentant Parking Appeal twierdzi również, że trybunały, które rozpatrują wszelkie skargi na mandaty wystawiane w Anglii i Walii, nie są niezależne, ponieważ councile mają prawo powoływać i odwoływać ich członków.
Na razie żaden z samorządów nie skomentował wypowiedzi Herrona.
Filip Cuprych – Goniec.com
Akcję prowadzi stowarzyszenie Parking Appeal. Jeden z jego członków, Neil Herron z Sunderland, żąda, by przepisy pozwalające lokalnym samorządy na wystawianie mandatów za nieprawidłowe parkowanie zostały zmienione.
Jego zdaniem, władze lokalne często blokują miejsca parkingowe, bezpodstawnie malując w ich okolicach czerwone linie. Przed Sądem Najwyższym w Londynie Herron udowadniał także, że niektóre councile nie stawiają niezbędnych znaków informujących o zasadach parkowania przy żółtej linii.
„Wystarczy, że spóźnisz się JEDNĄ minutę, a już masz mandat na 120 funtów. Wystarczy, że kawałek samochodu, np. część koła, wysunięta jest poza zatoczkę parkingową, a już dostajesz mandat na 120 funtów” – mówił Neil Herron.
Jego zdaniem, przy miejscach przeznaczonych do parkowania powinny być (jeśli naprawdę muszą) jedynie pojedyncze lub podwójne żółte linie. Dodał takżę, że samorządy, które malują w tych miejscach czerwone linie, łamią prawo.
Reprezentant Parking Appeal twierdzi również, że trybunały, które rozpatrują wszelkie skargi na mandaty wystawiane w Anglii i Walii, nie są niezależne, ponieważ councile mają prawo powoływać i odwoływać ich członków.
Na razie żaden z samorządów nie skomentował wypowiedzi Herrona.
Filip Cuprych – Goniec.com